Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2017

Atak paniki - recenzja filmu (prosto z Festiwalu Filmowego w Gdyni)

Obraz
Tegoroczny Festiwal Filmowy w Gdyni miał bardzo spokojny i przewidywalny charakter. Odbył się cichutko i bez fajerwerków, przechodząc praktycznie bez większego echa. Dawno nie było tak słabo. Poza dobrym, odważnym i niepoprawnym politycznie filmem historycznym Wyklęty, ciekawy był też pierwszy film animowany zrobiony z obrazów – każda klatkę namalował malarz. Ciekawie z opisu wyglądały także polskie filmy „Czuwaj” oraz „Zgoda”, jak również traktujący ludobójstwie o Rwandzie „Ptaki śpiewają w Kigali. Nie obejrzałem ich jednak. Słaba kampania reklamowa i repertuar jakoś zniechęciły Mnie w tym roku od pojawiania się codziennie w gdyńskich kinach, co robiłem przez ostatnie lata na FF... Co lepsze filmy - nadrobię najbliższym czasie. Poza tym jednak -  tegoroczny FF to repertuarowa porażka. Najgłośniejsze filmy nie mają w sobie nawet krztyny czegoś, co przyciągnęło by nas do kina. Mówię oczywiście o ludziach poważnych, nie tych co mieli wejściówki za darmo, bo im wszystko

Wrześniowa porażka kina sensacyjnego - recenzja filmu American Assassin

Obraz
Zdarzyło wam się kiedyś iść do kina w ostatniej chwili? Kiedy np. był deszczowy dzień a wy nie wiedzieliście co ze sobą zrobić i 15 minut przed seansem zdecydowaliście się pójść na pierwszy lepszy film. Myślę, że każdy miał taką sytuację. American Assassin jest jednym z takich właśnie filmów – pierwszym lepszym z brzegu, na który można się wybrać, gdy nie mamy nic lepszego do roboty.  Dodam jednak, że nie jest to pozycja zbyt udana. Jest to bowiem film, którego już sam zwiastun i ulotka reklamowa nie przedstawiają ciekawie. Kolejny przemielony, amerykański hamburger przesycony rutyną i idiotyzmami - taki właśnie jest najnowszy obraz Michaela Cuesty (nigdy nie słyszałem o takim reżyserze). Podobno powstał on na podstawie książki. Jeśli jest ona jednak tak słaba jak film, wolałbym nawet nie natrafić na nią na półce, a co dopiero czytać. Zaczyna się mocnym uderzeniem i z początku jest nawet interesująco – para młodych Amerykanów , Mitch Rapp oraz jego dziewczyna Katrina

Recenzja filmu "TO"

Obraz
Stephen King to pisarz nietypowy. Popularny autor horrorów, opowieści grozy i fantasy jest bowiem znany także z tego że wszystkie ekranizacje jego powieści i opowiadań są lepsze od oryginałów. Gdy więc ujrzał sam zwiastun nowej wersji To, od razu uznał, że to będzie najlepsza z ekranizacji. Tak jak by zapomniał, że dotąd wszystkie były lepsze od książek. Chociaż w USA jest on autorem uznanym i cenionym, w Europie wciąż nie jest znany zbyt dobre. Tworzy w końcu literaturę niszową. Wielu miłośników książek, którzy pochłaniają je setkami, nawet nie kojarzy jego nazwiska. Byłem ciekaw, czy i tym razem tak będzie. Czy znów ekranizacja przebije książkę. Tym bardziej, że powieść To, swoją droga opasłe tomisko, przeczytałem niemal jednym tchem i uważam ją za jedną z najlepszych fantasy-baśni. Niedawno otrzymałem w prezencie nowe, piękne wydanie. Po seansie refleksji Mi nie zabrakło. Akcja filmu rozgrywa się w ponurym miasteczku Derry w stanie Maine, na północnym wschodzie US

Recenzja filmu "Renegaci" - niech Luc Besson przestanie robić filmy!

Obraz
Idąc w czwartkowy wieczór do kina, nie miałem tym razem wygórowanych wymagań. Ot – chciałem obejrzeć lekki, niewymagający film akcji z konieczną szczyptą humoru. Początek września szczęśliwie uraczył widzów także tego typu produkcją. A są to Renegaci . Jak wypada najnowsza komedia akcji? Najnowszy film Luca Bessona jest niestety słabiutką papką adresowaną do kompletnych ćwierć-mózgów. To rozrywka z najniższej półki. Wydawało się, że Luc Besson, twórca takich przebojów kinowych jak Leon Zawodowiec , Piąty element , czy amerykańska trylogia Uprowadzona, zna się na swoim fachu i gniota nigdy nie wypuści.  Niestety, pomyłka - ceniliśmy Bessona zdecydowanie zbyt wysoko, bo i on tworzy ostatnio coraz większe niewypały – najwyraźniej każdy artysta kiedyś się wypala. A każdy talent jednak w końcu umiera. W przemyśle filmowym to nagminne. Zwiastun nie zapowiadał katastrofy jaką zobaczymy na ekranie – kilka zgrabnych scenek akcji i zabawnych gagów zachęcały do dania filmowi